
Trzy Czubajki jedna Kania
Jak wygląda czubajka Kania?
Tak naprawdę czubajka kania ma dwie bardzo podobne do siebie siostry, na szczęście wszystkie trzy nie są trujące.
Te trzy czubajki są często ze sobą mylone, warto jednak poznać i nauczyć się je odróżniać. Zwłaszcza, że jedna z nich może przyprawić o ból brzucha.
Tak się składa, że ostatnio na grzybobraniu, mieliśmy rzadką okazję spotkać aż trzy rodzaje czubajek!.
Jest to dobry moment na zrobienie porównania i podania kilka faktów na temat tych niesamowitych grzybów.
Jak odróżnić kanię?
Czubajka kania– jest największa i najsmaczniejsza. Często można zobaczyć zdjęcia grzybiarzy robiących z nich sobie „parasolki”. Posiada wyraźne zygzaki na trzonie o raz pełno brązowych równomiernie rozlokowanych łatek na kapeluszu.

Czubajka gwiaździsta- najmniejsza ale również smaczna. Ma kapelusiki o średnicy Ok. 10 cm wiec na parasolkę się nie nadają. Cechą charakterystyczna dla niej to brak łatek na całości kapelusza. Jedna duża łatka na środku i kilka mniejszych w około. Coś na wzór gwiazdki. Nie posiada charakterystycznego zygzaka na trzonku.

Czubajka czerwieniejąca- w rozmiarze średnia i średnio smaczna. Często po jej zjedzeniu można mieć problemy żołądkowe. Na szczęście łatwo ją odróżnić od jej pysznych sióstr. Wystarczy uszkodzić lekko blaszki pod kapeluszem, które po chwili zaczną się wyraźnie czerwienić. Do tego kapelusz i łatki sprawiają wrażenie puchatej sierści.

Jak smakują czubajki?
Są to wyjątkowo pyszne grzyby, często i chętnie zbierane przez nieco wytrawniejszych już grzybiarzy.
Przygotowuje się je w różnych formach:
a’la schabowe
Lekko pierne w smaku, o delikatnie orzechowym aromacie, doskonałe na wegetariańską wersję popularnego mięsnego dania. Wystarczy bułka tarta lub mąka, jajko, patelnia i głodni grzybiarze.
a’la flaczki
Bardzo smaczna zupa grzybowa z pociętymi w paski kapeluszami Kań. Przypomina z wyglądu popularne flaczki i doprawiona na lekko pikantnie może być ich ciekawą alternatywą
jako sos
Wysuszone, a następnie pokruszone lub zmiksowane kapelusze podaje się np. w formie śmietanowego sosu do mięs i makaronów. Jest to rewelacyjny sposób gdy nazbieramy ich sporo w ciągu roku i nie wiemy co zrobić z nadwyżkami. Kanie można suszyć!

